ja miałam Komunię mojego Chrześniaka - Maciusia w 2014 roku. No i oczywiście pytanie było podstawowe - co na prezent?:)
jako że byłam wówczas początkującą decoupażystką - padło na decoupażowy prezent:)
Maciek dostał kufer na skarby i pełen skarbów:)) [poza tym jeszcze wieeeeelki zestaw klocków lego i książki]
Jako że mój Chrześniak wyjeżdżał wówczas na wakacje do Egiptu i bardzo podobało mu się wszystko co miało związek z faraonem i piramidami - to właśnie stało się motywem przewodnim kuferka:)
skrzynia o wymiarach 20x30 cm, serwetka w egipski wzór, na wierzchu spękania dwuskładnikowe (zwykłe, nie delikatne) Pentart, wypełnione pastą złoty antyczny, konturówką napisałam na wieku "Skarby Maciusia"
cała skrzynia pomalowana najpierw na kolor szaro brązowy, posmarowana świecą i pomalowana ciemnym brązem, następnie oszlifowana. na przednich rogach na podmalowane jasną farbą tło nakleiłam jeszcze fragmenty serwetki z palmami i Beduinami, wokół wieka umieściłam złote perełki w płynie
w środku skrzyni znalazł się jeszcze faraon na kwadratowym kawałku sklejki, potraktowany spękaniami dwuskładnikowymi, tym razem delikatnymi, Pentart, stempel z szablonu, trochę konturówki w rogach:)
a w środku... no cóż peeeeełnoooo skarbów!!!!:)
znalazło się również miejsce na drewniane serduszko z aniołkiem, z tyłu którego zamieściłam życzenia komunijne:)
zapakowałam otwarty kufer w folię przezroczystą z dużą niebieską kokardą autorstwa Salonu Kwiatowego Interflora
Oglądając tam pracę - bądźcie dla mnie łaskawi - to były moje początki;))
zachęcam do komentowania:) - ciekawa jestem Waszych opinii i za wszystkie bardzo dziękuję:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz