Kamil Maćkowiak
to o nim mowa - jest Aktorem wyjątkowym, diabelnie utalentowanym i niesamowitym...
i dlatego, gdy dowiedziałam się, że żegna się z jednym ze swoich monodramów - "Niżyńskim", postanowiłam nie tylko zdobyć bilet, ale również w jakiś sposób mu podziękować za nieprawdopodobne artystyczne wzruszenia, których dostarcza grając tak wybitnie i obłędnie:)
pamiętam jak pierwszy raz próbowałam zdobyć bilety na spektakl, jak jeszcze Kamil Maćkowiak występował w Teatrze im. S. Jaracza w Łodzi - wówczas wielokrotnie mi się nie udawało, a gdy już się udało - tytuł został odwołany... później Kamil Maćkowiak zaczął grać "Niżyńskiego" w Teatrze Polskim Warszawie - i wtedy dało mi się kupić bilety i wraz z Przyjaciółką pojechać i obejrzeć monodram, który zrobił na mnie wówczas takie wrażenie, że z trudem wyszłam z teatru - drżałam na całym ciele, chyba żaden spektakl do tej pory nie zrobił na mnie takiego wrażenia, oglądając grającego na scenie Aktora - widziałam Wacława Niżyńskiego, gra aktorska była tak przekonująca, tak prawdziwa, tego nie da się opisać...
Kiedy dowiedziałam się, że przyszedł nieubłagany czas pożegnania z tytułem musiałam... musiałam zobaczyć to jeszcze raz i przeżyć to jeszcze raz... i wiecie co? - było obłędnie i niesamowicie, czułam się tak jakby na sali w teatrze był tylko Kamil Maćkowiak na scenie i ja na widowni, jakby nie było tych wszystkich ludzi którzy razem ze mną przyszli oglądać monodram, po prostu znalazłam się na chwilę poza rzeczywistością... Mało który aktor jest w stanie stworzyć taką atmosferę i zagrać w taki sposób...
Chapeau bas!!!
materiały wykorzystane do powstania boxa oraz zdjęcia genialnej Autorki, potrafiącej uchwycić na fotografiach to co nieuchwytne - Joanny Jaros pochodzą ze strony Fundacji Kamila Maćkowiaka (http://www.fundacjamackowiaka.org/)
Zdjęć wybrałam sporo, żeby dokładnie pokazać całego boxa:)
na wieczku pudełka umieściła zdjęcie Kamila Maćkowiaka i napis "Niżyński" - tytuł monodramu, dookoła zaś czerwoną wstążkę z własnoręcznie zrobioną kokardą
boki pudełka ozdobiłam zdjęciami ze spektaklu
w środku znalazły się: sztaluga z miniobrazem - plakatem reklamującym przedstawienie, bukiet kwiatów i wstęga z podziękowaniami
zdecydowałam się na kolorystykę czarno czerwono białą, jakoś te kolory kojarzą mi się z teatrem:)
bukiet zrobiłam z małych czerwono bordowych różyczek i kwiatków sweetheart, owiniętych czerwoną wstążką
część zdjęć robiłam z lampą błyskową, część bez - dopiero się uczę fotografować moje pace, dlatego wybaczcie, że część zdjęć nie oddaje w pełni kolorów:)
na ściankach umieściłam fragmenty recenzji spektaklu, pochodzące ze strony internetowej Fundacji Kamila Mackowiaka
każda ze ścianek miała też ukrytą zakładkę, w które umieściłam po 4 zdjęcia ze spektaklu:
Pracę zgłaszam na wyzwanie Diabelskiego Młyna organizowane wspólnie ze Scrapbooking Shop - "Exploding Box":
Jakie wrażenia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz