piątek, 8 listopada 2019

Ślubnie glamour...

Dzisiaj album ślubny... album wyjątkowy, taki, nad którym praca to czysta przyjemność (nie żeby nad innymi się źle pracowało - ale ten był jakiś taki... wdzięczny), bardzo mile będę wspominać jego robienie, choć też kosztował mnie sporo stresu bo nie miałam pewności czy się wyrobie na czas...
Na szczęście się udało i - podobno :) - Młodym się bardzo podobał :) co cieszy mnie tym bardziej :D

Album utrzymany w kolorystyce czarno złoto szarej, nie będę opisać poszczególnych kart - na dole zamieszczam filmik, na którym wszystko jest pokazane - i najlepiej oddaje jak on po kolei wygląda - także zapraszam do oglądania i komentowania :)

A oto i zdjęcia:


album pudełkowy o wymiarach okładki 22x30 cm (karty w środku 20x28 cm) i to generalnie najwiekszy format albumów, jakie tworzę :)


okładka prosta, nie-przekombinowana, ozdobiona papierem brokatowym w kolorze różowego złota i papierami z kolekcji Primy Marketing

Na środku tylko ramka z imionami Młodych i datą ślubu, pod spodem napis "album" z wykrojnika



grzbiet standardowo obłożony tapetą


W środku papiery z kolekcji Mintay by Karola, Echo Parku, z Actiona (te czarno złote basic) oraz UHK Gallery



znalazło się też miejsce na kartkę z życzeniami:


książeczki na zdjęcia z przygotowań Panny Młodej i Pana Młodego:



najnowszy nabytek - dziurkacz EK Tools :D




tutaj jeszcze papier w złote paski z kolekcji świątecznej First Edition:








sami powiedzcie - czy te papiery nie są obłędne?
zwłaszcza te typowo ślubne ze złoceniami od Echo Parku :) - udało mi się jakiś czas temu wyczaić je w Paper Concept i zamówiłam kilka egzemplarzy  - są meeeega! <3


i na koniec jeszcze ukryty waterfall :) - mega urządzenie - pomieści bardzo dużo zdjęć na jednej karcie albumu - uwielbiam je wykorzystywać :)


A oto i obiecany filmik:


I jak wrażenia? podzielcie się, proszę w komentarzach :)
Pozdrawiam Was cieplutko :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz